Początek stycznia stał pod kątem urlopu i dalszego, intensywnego czytania. W styczniu przeczytałam 9 różnorodnych książek, co chyba nigdy wcześniej, nie miało miejsca. Oczywiście, część z przeczytanych tytułów była mała objętościowo, jednak jakościowo, spędziłam bardzo przyjemny czas na lekturze. Jeżeli masz ochotę na mały (nie taki mały, bo trwa 30 minut) przegląd tego, co przeczytałam,...