Sierpień miał być miesiącem języków. Miałam mieć więcej czasu wolnego, siedzieć cały czas, a przynajmniej większość czasu w domu, a więc mieć więcej czasu na to, żeby nadrobić zaległości. Rzeczywiście tak jest, chociaż nie do końca, bo nie zrobiłam tyle, ile bym chciała zrobić, ale nie osiadłam też na laurach. Początek miesiąca był świetny, bliżej...
Długo zastanawiałam się, co mam począć z tym moim projektem miesiąca z hiszpańskim, bo miał on dużo plusów, ale też wiele minusów. Fajne w nim było to, że chcąc regularnie wstawiać posty i móc się czymkolwiek pochwalić, musiałam coś robić. To duża motywacja do działania i do nauki, ale czasami mnie przerastała. Niestety. Pracuję nad...