Ja wiem, że powtarzam się kolejny raz. Świetnie zdaję sobie z tego sprawę, ale co mam zrobić, skoro prawda jest taka, że magazyny od Colorful Media są jedynymi jakie czytam i jedynymi, którymi się zachwycam? No dobra, National Geographic i National Geographic Traveler też jest fajne i mogłabym się pozachwycać, ale to właśnie English Matters...
W nowy rok weszłam intensywnie pod względem językowym. Regularne, codzienne powtórki z angielskiego i hiszpańskiego, tłumaczenia, artykuły. Życzyłabym sobie jeszcze więcej literatury w nietłumaczonej wersji, ale ona zazwyczaj pochłania mi sporo czasu i niestety spychana jest na bok. Przez to, że na serio próbuję się ostatnio tymi językami zająć, czekać Was będzie w najbliższym czasie...