Dar Julii – Tahereh Mafi

Dar Julii - Tahereh Mafi

Pierwszy tom przygód Julii, która włada śmiertelną bronią, jaką jest jej własny dotyk, na Polskim rynku, pojawił się dwa lata temu i od tego czasu rzesze czytelników czekają na kolejny tom książki, czekają na jej rozwiązanie. Przychodzi rok 2014, maj i dostajemy nagrodę za cierpliwość. Pojawia się Dar Julii, który rozwiązuje wszelkie zagadki i rzuca nowe światło, na wszystko co do tej pory przeżyliśmy z książką.

Ja jak zwykle pominę to, o czym mówi fabuła, bo jeżeli jesteście zainteresowani tym tomem, znacie zapewne dwa poprzednie i całą historię. I tutaj zaczynają się schody, bo Dar Julii miał wszystko, czego ostatnio nie lubię i nie toleruję w książkach a jednak była to lektura, do której się przykleiłam i odłożyłam ją dopiero wtedy, kiedy przeczytałam ostatnią stronę. Romans – bardzo dużo romansu. Ta książka, aż bije po oczach miłością, najpierw skrywaną, potem krok po kroku odkrywaną, rozwijaną. Dużo w niej pasji. Nienawidzę tego w książkach, bo autorzy lecą według szablonu. A jednak tutaj mnie to nie odrzuciło, powiedziałabym nawet, że czekałam na wszystkie akcje na linii Julia-Adam i Julia-Warner. Szablonowość – ten tom jest pisany jak od kalki. Miałam wrażenie jakbym czytała to już setki razy a jednak podobało mi się i chciałam więcej.

Nie wiem jak mam Wam przedstawić tę książkę, żeby niesłusznie jej nie wychwalić pod niebiosa, albo niesłusznie nie zniechęcić Was do niej. Na jej plus działa wyjątkowy styl autorki, który utrzymuje się od pierwszego tomu i niezmiennie zachwyca. Może to jest ten bodziec, który sprawił, że chciałam więcej i więcej i więcej a po ostatniej stronie rzuciłam wszystko i napisałam do Basi (babki od promocji książki ;) z zapytaniem, czy to serio już koniec? PO PROSTU NIE MIEŚCIŁO MI SIĘ TO W GŁOWIE!

Jeżeli miałabym wybierać między skończeniem serii na trzech tomach a kontynuacji, mimo wszystko zakończyłabym ją, mimo że jestem szalenie ciekawa, co mogłoby się wydarzyć dalej. Prawdę powiedziawszy wiem, w jakim kierunku poszłaby ta historia, bo nie sądzę, żeby Tahereh Mafi mogła pójść pod prąd, więc wolę żyć w błogiej nieświadomości i cieszyć się całkiem przyzwoitą serią młodzieżową, której wszystkie trzy tomy czyta się bardzo szybko i bardzo przyjemnie i zawsze chce się więcej. Tak więc, jeżeli znacie dwa poprzednie tomy, nie wahajcie się sięgnąć i po ten, bo szkoda byłoby nie dokończyć tej jakże sympatycznej historii, ale nastawcie się, że po dawce romansu w tym tomie zaczniecie rzygać tęczą ;)

Related Posts

E-book

Archiwum