Pedał, dziwka, szmata, ciapak, turas, czarnuch… mogę tak w nieskończoność. Ale po co? Każdy z nas wie co te słowa oznaczają i w jakim kontekście są używane. Niestety. Mało jest też osób, które tego typu słów nigdy, w żadnej sytuacji nie użyły. Szczególnie w świetle wydarzeń ostatnich miesięcy w Europie i na świecie. I z jednej strony mnie to nie dziwi, bo nie mając dostępu do wielu środków i nie mając pewnych możliwości, naszą bronią często jest nasz język i to, co mówimy. Próbujemy się dowartościować, próbujemy jakoś poradzić z otaczającym nas światem, bo innego środka nie potrafimy po prostu znaleźć.

Dość jednak o tematach pseudo-politycznych, chcę opowiedzieć o ciekawym spocie świąteczno-społecznym, który wypuścił Poznań. To, co mi się w nim podoba będzie oczywiste i nie muszę punktować a to, co mi się nie podoba to to, że tylko Poznań wpadł nie dość, że na tak świetny promocyjnie pomysł to jeszcze właśnie na takie podejście. Wszyscy powinniśmy żyć w przeświadczeniu 36.6, ale zanim napiszę więcej, pokażę Wam materiał, o którym piszę, żebyście na czuli się zagubieni.

No właśnie. Jaki mianownik jest wspólny dla każdego człowieka? 36.6. Ja jestem 36.6, Ty jesteś 36.6 i wszyscy inni także są 36.6.
Rozumiem, a właściwie nie, ale to już mój problem, roszady polityczne. Rozumiem, że pewne nacje mają skłonności do pewnych zachowań i pewnych rzeczy prędzej będziemy spodziewać się po hindusach, aniżeli po chińczykach, a jeszcze inne będą przypisane brytyjczykom, aniżeli włochom. Tak samo pewnych zachowań spodziewamy się po osobach homoseksualnych, które stereotypowo są całkiem odmienne od osób heteroseksualnych. I to NIESTETY z jednej strony jest normalne i całkiem się tego nie wyzbędziemy, ale tak bardzo zatraciliśmy się we wszelkich wydarzeniach i problemach, które nas otaczają, że często zapominamy, że stykamy się z innymi, także oddychającymi stworzeniami, które są takimi samymi ludźmi jak my.

I owszem, powinniśmy uważać, powinniśmy brać pod uwagę pewne zagrożenia, czy możliwości, ale jednocześnie powinna nam stale przyświecać lampka z napisem SZACUNEK. I nie mówię tutaj tylko o „ciapatych”, którzy mogą się za chwilę wysadzić, czy „pedałach”, którzy będą szli za rękę, ale także chociażby o internecie, w którym gdzie nie spojrzę leje się wszechobecny hejt. No ludzie, zajrzyjcie na youtube, zajrzyjcie na portale społecznościowe – to, ile jadu pojawia się w ludziach jest przerażające, to, do czego doczepiają się internauci jest przerażające.

Pamiętajcie, że i ja i Wy i Wasi znajomi, rodzina i mijani na ulicy inni ludzie, wszyscy jesteśmy 36.6.
A tymczasem życzę Wam dużo uśmiechu, miłego dnia, popołudnia, wieczoru i mam nadzieję, że bierzecie przykład z Poznania i włączacie życzliwość i szacunek w swoje codzienne funkcjonowanie, bo bardzo brakuje go w dzisiejszym świecie.
Uśmiechnięty Wredot serdecznie pozdrawia!

Related Posts

E-book

Archiwum