Maj z hiszpańskim | 14 maja

Jest mi wstyd, tak bardzo wstyd. Miała być fajna, codzienna nauka hiszpańskiego, stałe motywowanie się do pracy a przez 7 dni nie zrobiłam kompletnie nic. Nawet palcem nie tknęłam. Co prawda nie było to spowodowane lenistwem, bo miałam tyle rzeczy na głowie, że biorąc się za obowiązki rano, kończyłam późno w nocy, spałam po 6/7 godzin i dalej pracowałam nad tym, co akurat było priorytetem – tak, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, a że wakacje się zbliżają to pieniążki bardzo są potrzebne! :) Damn it, nawet czytać nie miałam kiedy i przez te siedem dni, to może z 20/30 stron zaledwie łyknęłam a tak mnie książka wciąga, no! Ale będę wredna i nie zdradzę tytułu – mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu już się dowiecie co miałam na myśli.

Anyway, powoli wracam. Nadal sporo mam do zrobienia i do dokończenia, ale jestem już wstanie skupić się codziennie na dodatkowych aktywnościach i chociaż te kilkanaście minut poświęcić na hiszpański.

Dzisiaj niestety krótko, bo nie zrobiłam wiele, ale nareszcie coś ruszyłam. Wykonałam 272 powtórki, które mi się nazbierały w kursie hiszpańskiego na platformie MultiKurs a także dodałam do nauki 49 nowych i mniej nowych słówek ;)

Jutro mam zamiar usiąść sobie na spokojnie z Hiszpańskim nie gryzie i wreszcie ruszyć coś więcej – tak więc trzymajcie kciuki i uwierzcie, że robię co mogę, bo motywacji mam dużo. Z czasem tylko troszkę gorzej stoję ;)

Related Posts

E-book

Archiwum