Kwiecień był dość spokojnym miesiącem na blogu. Pojawiło się na nim osiem postów, w tym podsumowanie miesiąca.
Wszystko zaczęło się od świętowania, bo pierwszego kwietnia, blog, który czytacie w obecnej formie skończył roczek. Strasznie szybko ten czas minął, ale też bardzo pozytywnie. Po raz kolejny dziękuję za to, że tutaj jesteście, czytacie, komentujecie i wspieracie :)
Jak zwykle było też książkowo. Przede wszystkim bliska memu sercu tematyka – podróże. Busem przez świat. Ameryka za 8 dolarów. Świetna książka, którą bardzo fajnie się czyta. Do tego post zbiorczy na temat trzech innych przeczytanych przeze mnie tytułów, czyli Przegląd literatury, który od czasu do czasu na pewno będę zamieszczać.
Nie mogło zabraknąć też języków. Recenzja magazynów od Colorful Media – English Matters i ¿Español? Sí, gracias a także kilka słów na temat książki do nauki języka angielskiego na poziomie zaawansowanym, wydanej przez wydawnictwo Edgard – Angielski dla zaawansowanych nie gryzie!
Pojawił się też niezwykle ważny dla mnie post, który przeczytało ogromne grono czytelników, przyjaciół, znajomych, które wspierało mnie po tym trudnym dla mnie okresie – Stan nieokreślony. Nadal zdarzają się gorsze dni, ale wyszłam na prostą i czuję się dobrze. Może dlatego, że brakuje mi czasu na cokolwiek, w tym i rozmyślanie, ale fakt jest taki, że czuję się już znacznie lepiej.
Poza tym wyżyłam się trochę na bandzie debili z Facebooka, którym nudzi się w domu i którzy upatrują rozrywki klikając we wszystko co popadnie, robiąc sobie jaja z trzęsienia ziemi w Nepalu. Też uzyskiwałam fajny feedback na temat tego postu, dlatego polecam, jeżeli jeszcze nie czytaliście ;)
