Jeżeli są tutaj jeszcze tacy agenci, którzy nie zauważyli to informuję, iż na zdjęciu powyżej ujrzeć mogliście jeszcze pachnącego świeżością Xbox’a 360. Jakiś czas temu pisałam o grach komputerowych a teraz zaszalałam i sprawiłam sobie w prezencie konsolę. Na chwilę obecną jeszcze niewiele mogę o niej powiedzieć, bo nadal jest w fazie testów i sprawdzania swych możliwości, ale z każdym dniem czujemy się ze sobą swobodniej i naprawdę jestem zadowolona z zakupu. Na zdjęciu oprócz konsoli (po lewej) i pada (po prawej u góry), zobaczyć możecie jeszcze kinekt, czyli takie sprytne urządzenie, dzięki któremu stoję przed telewizorem i skaczę jak pajac. Część z Was pewnie ma rozeznanie co i jak i do czego to służy, ale Ci którzy nie wiedzą, to tak w skrócie: mogę grać w różne gry, używając jedynie swojego ciała.
Przechodząc od razu do gier, szukałam różnych, przeróżnych zestawów, z różnymi grami, takimi, żebym od razu, bez wydawania dodatkowej gotówki, mogła już z konsoli korzystać i dobrze się bawić. Do zestawu dołączone miałam trzy gry, które (przynajmniej dla mnie!) są świetnym zestawem na początek i dają rozrywkę nie tylko mi, ale też rodzinie i sąsiadkom, z którymi robimy sobie turnieje gry w kręgle. O grach jeszcze będę osobno pisać, bo już na facebooku pojawili się chętni by o tym przeczytać a i sama nie znam jeszcze wszystkich ich możliwości.
Tak więc jak widać mogę zaserwować sobie zarówno dawkę przygód, dawkę sportów jak i dawkę tańców. Podejrzewam, że moja kolekcja gier będzie się stopniowo powiększać, bo już teraz mam oko na pewien tytuł, którego jednak przed świętami raczej nie zakupię, ponieważ powyższe tytuły na razie mi wystarczają. Nie mam obecnie żadnych gier typowo na pad, ponieważ kręci mnie raczej to, że grając mogę się dodatkowo ruszać a nie tylko siedzieć przed ekranem i wchodzić w fazę umięśnionego kciuka ;)