Nie ma jak w sieci – inspiracja czy plagiat Netii?

Nigdy nie sądziłam, że zobaczę internetową wojnę o… pająka! Tak, pająka. Ale żeby Was wprowadzić w temat zacznę od pokazania reklamy, która wzbudziła tyle kontrowersji.

Netia vs. Lucas the Spider

Słodziaczek, nie? Sama mam arachnofobię, ale wręcz z przyjemnością patrzę na niebieskiego, świecącego się cudaczka. W czym więc problem? W tym, że moją pierwszą myślą było: „Hej, on wygląda jak Lucas!” – okazało się, że nie tylko ja tak pomyślałam, ale również rzesza internautów. W tym momencie domyślam się, że większość z Was może nie wiedzieć czym, lub kim jest Lucas i skąd takie skojarzenie. Lucas the spider to fenomen internetu, w którym się zakochałam i który pokazał zarówno mi, jak i wielu innym osobom, które na co dzień mają problem z pająkami, że nie są one takie straszne, jak nam się wydaje. Słodki pajączek ujął za serca miliony osób na całym świecie: 2,3mln osób na kanale YouTube oraz ponad 200 tysięcy osób na fanpage na facebooku.

Sama natknęłam się na Lucasa już jakiś czas temu i tak bardzo mnie rozczulił, że z niecierpliwością czekam na kolejne produkcje i niesamowice się cieszę, kiedy widzę nowy materiał. Dlatego też bardzo zdziwiłam się widząc tak bardzo zbliżony motyw w naszej rodzimej reklamie.

Co na to Netia?

Jak już wspomniałam wyżej, internauci „oszaleli” i wytknęli firmie plagiat. Interneuci także oszaleli i zaczęli kłócić się między sobą kto ma rację. Jedni drugim wmawiają plagiat, bądź jego brak. „Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć plagiatu”/”Trzeba być głupim, żeby uważać, że to plagiat”.

Sam autor Lucasa został zasypany komentarzami fanów słodkiego pajączka na temat tego, co się dzieje w Polsce i skomentował reklamę jako „niepokojącą”. No tak, a cóż biedny miał powiedzieć?

Netia postanowiła się odnieść do zarzutów mówiąc:

Na bohatera marki wybraliśmy pająka, gdyż to powszechnie kojarzony ekspert od sieci, a hasłem przewodnim nowego formatu reklamowego jest „Netia – Nie ma jak w sieci”. Inspiracje czerpaliśmy z wielu źródeł, w tym wśród gatunków występujących w naturze. Finalny efekt – sympatyczny pajączek-kulka jest naszą własną, abstrakcyjną propozycją.

Co ja na ten temat sądzę?

Sądzę, że jest to interes autora. To jego decyzja, czy firmę pozwie, czy nie. Moje pierwsze skojarzenie było jednoznaczne i od razu skojarzyło mi się z Lucasem. Pisanie w komentarzach o głupocie komentujących jest szalenie niestosowne i tłumaczenie, że przecież pająk to pająk i każdy może swojego stworzyć i pewnie będzie wyglądał tak samo, tylko może będzie zielony, bądź fioletowy, też do mnie nie przemawia. Nie przekonuje też mnie tłumaczenie do wybrania akurat takiego motywu pająka, bo jest to wyjątkowy gatunek, który sieci nie tworzy a skacze na swoje ofiary, więc nijak nie pasuje do tej kampanii.

Jestem ignorantką i pająk to dla mnie pająk – powód do krzyku i rozpaczy. Jednak nie jestem na tyle głupia, żeby sądzić, że na świecie istnieje jeden rodzaj pająka. Jest ich cała masa, więc nie rozumiem dlaczego w tych dwóch kreacjach pająki wyglądają niemal identycznie. Wystarczyłoby nieco zmienić jego kształt czy rodzaj i żadnej afery by nie było.

Nie pomawiam firmy o plagiat, bo mogła to być inspiracja – zresztą firma, która tworzyła projekt tak to właśnie tłumaczy. Powiedzieli, że inspirowali się popkulturą i stworzyli swoją wizję, która nie nawiązuje do żadnej już istniejącej. Powinnam chyba jeszcze wspomnieć, że firma miała już problemy po oskarżeniu o plagiat w przypadku innej kreacji dla jednej z polskich firm…

Uważam jednak, że trzeba być ostrożnym. Jeżeli puszcza się ogólnopolską reklamę i chce się stworzyć fenomen, nie powinno być się zdziwionym, gdy taki fenomen istnieje i ludzie się o to burzą. To mogło nie być celowe, to mogła być wina inspirującego się innymi dziełami grafika. Ludzie z działu marketingu mogli nie znać Lucasa, tak samo osoby przepuszczające materiał, więc stwierdzili, że pomysł jest genialny. No i im się nie dziwię, bo jeżeli taki słodki stworek oddziałuje na większość ludzi, to aż chce się powiedzieć „wygraliśmy życie!”. Nie wierzę jednak w takie zbiegi okoliczności i wierzę, że ktoś, albo sądził, że Polska to ciemnota i nikt nie zauważy, albo za bardzo popłynął z inspiracją i stworzył braciszka dla Lucasa.

Z plagiatami w takich przypadkach sprawa jest ciężka, bo skoro i w tym wypadku społeczeństwo jest tak bardzo podzielone, to ciężko wykazać, że jest to ten sam, skopiowany twór. Nie powiecie mi jednak chyba, że nie widzicie znaczącego podobieństwa: kształtu, zamysłu, słodkiego głosiku, słodkości pająka.

Chętnie jednak podyskutuję o tej sprawie. Dajcie znać czy widzieliście reklamę, czy znacie Lucasa i co sądzicie o kreacji Netii. Plagiat? Inspiracja? A może zwykły zbieg okoliczności?
 

Zostań ze mną na dłużej i bądź ze wszystkim na bieżąco:

Related Posts

E-book

Archiwum