Po drugiej stronie cienia – Piotr Sender

Po drugiej stronie cienia - Piotr SenderPo drugiej stronie cienia jest książką, na którą polowałam już od jakiegoś czasu z racji zaliczania jej do gatunku Urban Fantasy. Od kiedy zaczytuję się w książkach Anety Jadowskiej uwielbiam ten gatunek, więc ciekawa byłam jak poradzi sobie w nim inny autor z naszego kraju. Obawiałam się niesamowicie, bo nie wiedzieć czemu, poprzeczkę ustawiłam jej dość wysoko, nie znając poprzednich utworów Piotra Sendera. Na szczęście nie miałam ochoty rzucać nią po ścianach, więc nie obawiajcie się – post będzie należał do tych pozytywnych.

Jak mam to ostatnio w zwyczaju, pominę jej fabułę, by nie zdradzić zbyt wiele. Jeżeli ktoś faktycznie zainteresowany jest jej przeczytaniem, to albo wie mniej więcej o co chodzi, albo może to wyczytać na okładce książki, czy portalach literackich – żaden kłopot. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że absolutnie oczarował mnie Olsztyn, w którym ma miejsce akcja. Zarówno ta normalna strona, po której żyjemy my, ale też ta mroczniejsza, ta po drugiej stronie cienia. Obie rewelacyjnie nakreślone, praktycznie namalowane. Z każdym kolejnym słowem dotyczącym miasta miałam wrażenie, że tak, byłam tam. Niestety do tej pory nie miałam okazji, ale nie przeszkodziło mi to, w poznawaniu miasta oczami Aleksa, nawet tej mroczniejszej strony. Do tego bohaterowie, wyraziści, świetnie nakreśleni. O żadnym nie było pisane do znudzenia, ale nie zabrakło charakterystycznych cech i opisów, które pozwoliły lepiej poznać zarówno główne postaci, jak i te poboczne. Piotr Sender odwalił kawał bardzo dobrej roboty wprowadzając nas do tego całkowicie nowego świata i pozwolił, żebyśmy się z nim i z bohaterami lepiej zapoznali.

Na uwagę zasługuje również charakterystyczny styl autora. Nadal nie wiem jak to określić i jak Wam wyjaśnić, co mnie tak urzekło, ale urzekło. Nie jest to pisanina na zasadzie: napiszę, może się przyjmie i nie zauważą niedociągnięć. Nie! Z każdym słowem miałam wrażenie, że jest ono idealnie wyważone i przemyślane, że znalazło się tam ono z jakieś konkretnej przyczyny i bez tego jednego słowa, albo z jakimś dodatkowym, wszystko by się rozsypało i nie pasowało do siebie. Ta książka jest jak puzzle, w których jest wystarczająca liczba elementów i każdy z nich idealnie do siebie przystaje. Panie Piotrze, gratuluję Po drugiej stronie cienia, bo jest to kawałek naprawdę fajnego tekstu, który czyta się bardzo dobrze. Nie mogłam się odkleić od książki a ostatnie słowa sprawiły, że moja szczęka opadła do samej podłogi.

Z D E C Y D O W A N I E   C H C Ę   W I Ę C E J!!!

Related Posts

E-book

Archiwum