Połącz się z Francją – zrób z siebie idiotę!

Zacznę troszeczkę od końca, bo nie chciałabym od razu być potępiona i źle zrozumiana. Ja absolutnie nie mam nic, jeżeli chodzi o łączenie się w tragedii i okazywanie wsparcia. Jeżeli rzeczywiście ktoś czuje taką potrzebę, poczuł się dotknięty ostatnimi wydarzeniami w Paryżu, albo zwyczajnie chciałby się połączyć w cierpieniu – okej, niech robi co chce, to jest indywidualna sprawa każdego. Z tym, że śmieszy mnie trochę to, co aktualnie dzieje się na Facebooku. JakoPowoli rezygnuję z tego serwisu i ograniczam korzystanie z wielu jego funkcji, ale w trakcie różnych wydarzeń śledzę to, co się dzieje na tablicach znajomych. Pisałam już o robieniu z siebie idioty podczas trzęsienia ziemi w Nepalu, teraz czuję wewnętrzną potrzebę, by napisać co nieco na temat zamachu w Paryżu i wiem, że wielu z Was może nie przyznać mi racji. Trudno.

Szczerze? Nawet nie wiem od czego zacząć. Może więc od tego, co jest najbardziej popularne – flaga Francji na zdjęciu profilowym. To mogłoby być dobre rozwiązanie, gdyby ludzie wiedzieli po co z tego korzystać. Bo dotarły do mnie różne tłumaczenia takiego precedensu, z których jedno totalnie rozłożyło mnie na łopatki i przytoczę wypowiedź znajomego w formie parafrazy: „Dlaczego mam flagę w profilowym? A dlaczego Pałac Kultury i Nauki jest w kolorach flagi Francji? Chodzi o solidarność! Poza tym też się pomodliłem! Za tych co tam żyją i za tych co zginęli! Ja wiem, że dużo to nie pomoże, ale jeżeli jakiś francuz trafi na moje profilowe, to zrobi mu się miło”.

Serio? Zrobi mu się miło? Po takiej tragedii? W ogólnym przerażeniu? Za przeproszeniem gówno by mnie obchodziło, czy jakiś polaczek, który siedzi sobie bezpiecznie w swoim domu, ma moją flagę na profilowym, podczas gdy pewnie nigdy nawet w moim kraju nie był i modli się, żeby to samo nie wydarzyło się koło niego i zginęli jego znajomi czy rodzina. Ludzie! Jeżeli coś się robi, to powinno się to robić z głową a nie dlatego, że inni tak robią. Plus cudowne i powalające na kolana #prayforparice! Tutaj podrzucę, dla tych, którzy nie widzieli, wpis Pana Ziemkiewicza, który idealnie podsumował to, co będzie się działo. Zapomniał tylko w swoim wywodzie o profilowych, o których właśnie wspomniałam.

Ziemkiewicz

Kolejna rzecz, która mnie powala to wszechobecny hejt na muzułmanów. I nie, nie linczujcie mnie od razu. Już Wam tłumaczę. Bawią mnie po prostu Ci wszyscy eksperci, specjaliści religijni, którzy przecież tak wiele z mediów wiedzą na temat religii Islamu. Ja zawsze po części będę muzułmanów bronić i możecie zrobić teraz wielkie oczy i stwierdzić, że jestem nienormalna, ale mało kto w Polsce zdaje sobie sprawę z tego na jakich filarach ta religia powstała i jakie są jej główne założenia. Dżihad kojarzy się w Polsce większości właśnie z tym, co się działo w Paryżu a każdy muzułmanin to terrorysta, co prawdą nie jest. Tym wszystko-wiedzącym Polakom proponuję odejść choć na chwilę od telewizora i poczytać na temat tej religii i jej założeń a nie wypowiadać się na podstawie tego, co przekazują w wiadomościach, bo macie bardzo ograniczone pole widzenia! Bo kiedy World Trade Center zostało zaatakowane to wszędzie trąbili i krzyczeli jakie to Zjednoczone Emiraty Arabskie są złe, bo to ich terroryści to zrobili. Nie pokazali jednak jak po tych wszystkich wydarzeniach ZEA walczyły z terroryzmem. Po co? Przecież trzeba karmić ludzi medialną papką, powiedzieć im, że każdy Ahmed to terrorysta i utwierdzać ich w tym przekonaniu. A Polacy debile to wszystko łykną i będą to dalej rozpuszczać, bo oni są przecież tacy mądrzy i światowi. Z tyloma muzułmanami przebywali i tak bardzo rozeznają się w religii nie rozumiejąc nawet swojej własnej.

I tutaj chciałam też zaznaczyć, że nie twierdzę, że Islam jest rewelacyjny, że to dobra religia itd. Chcę pozostać w tej kwestii po prostu obiektywna i uświadomić Was, że nie wszystko, w co wierzycie jest prawdą i czasami warto sięgnąć głębiej i dowiedzieć się jakie powiązania są między muzułmanami a chrześcijanami, żeby pierwszy lepszy śniady człowiek z brodą, nie był w naszej głowie dla nas zagrożeniem. I chciałam pokazać kolejny obrazek, który idealnie wstrzela się w to, co siedzi w mojej głowie i co chciałabym szerzej pokazać i co chciałabym wielu ludziom uświadomić w ich smutnych, zamkniętych światopoglądach opartych na tym, co mówią im dziennikarze.

12240015_1245210428838568_4516443879654046832_nI na koniec już ostatnia rzecz, czyli wszechobecne memy. Ja naprawdę nie wnikam w światopogląd innych ludzi. Róbcie co chcecie, myślcie co chcecie, Wasza sprawa. Chcecie być debilami, bądźcie. Zdaję sobie sprawę, że choćbym nie wiem co zrobiła, świata nie zmienię, ale jeżeli sprawię, że choć jedna osoba usiądzie, pomyśli i się ustosunkuje, to naprawdę będę zadowolona. Poniżej mem, do którego chciałabym się odnieść:

bhivik

Serio? Czy tylko dla mnie jest tutaj coś niewłaściwego i coś nie na miejscu? Ja rozumiem, że Europa i tak naprawdę cały świat jest wzburzony, ale kim my będziemy i jakimi staniemy się ludźmi, jeżeli właśnie w taki sposób postąpimy? Jeżeli się wkurzymy i zabijemy złych ludzi? Ja nie jestem szalenie religijna, ale nie jestem też ateistką. Tak jak staram się zbyt wiele nie dyskutować na temat polityki, tak samo staram się pomijać tematy religijne. Tutaj jednak muszę troszeczkę na nie wejść, bo to nie my jesteśmy od oceniania tego, kto jest zły i zasługuje na śmierć – i to też bierzcie z dużym dystansem, bo mimo wszystko jestem w pewnych przypadkach za karą śmierci, ale to o tym może innym razem.

Zmierzam do tego, że co odróżni nas od zamachowców samobójców, terrorystów, morderców etc. jeżeli zrobimy właśnie to, na co wskazuje mem? W czym my będziemy od nich lepsi? Owszem, argumentem może być tu, że zabijając kilka istnień, uratować możemy miliony innych, ale come on… Ja absolutnie, podkreślam to po raz kolejny, nie chcę bronić państwa islamskiego, bo to nie o to tu chodzi i na ten temat mogłabym stworzyć całą serię postów, ale jakby nie było, dla nich jest to po części kwestia religii i ideologii. W czym bylibyśmy lepsi, jeżeli narzucilibyśmy im swoją wolę, swoje podejście do życia, ewentualnie też swoje przekonania religijne robiąc to samo, co robią oni – zabijając? Bo co? Bo to jest Europa, my jesteśmy chrześcijanami i to my mamy rację?

Żeby nie było, przeraża mnie to, co się wydarzyło. Boję się też tego, co może się wydarzyć. Mam znajomych we Francji, sama byłam tam rok temu, ale nie zrzucam od razu winy na cały świat islamu, który ma swoje ciemne strony, ale żeby je zrozumieć, trzeba znać też te jasne i wiedzieć cokolwiek na temat tej religii. Pozostawiam Was z tym wszystkim, co musiałam z siebie wyrzucić i liczę, że chociaż w jakimś stopniu mnie zrozumiecie. Jeżeli uważacie, że pieprzę głupoty to proszę zostawcie mi komentarz – bardzo chętnie podyskutuję i wymienię się opiniami o ile zachowamy zasady kultury. Jeżeli się ze mną zgadzasz też daj znać, bo przynajmniej nie będę się martwić tym, że jedna taka wariatka jak ja po świecie chodzi. A jeżeli masz wątpliwości, bądź czegoś z moich wypowiedzi nie rozumiesz, to tym bardziej się odezwij – chętnie wyjaśnię swoje poglądy. Bo już dzisiaj, tłumacząc te wszystkie kwestie tacie, oczywiście bardzo ironicznie stwierdził: „O Boże, oni przeciągnęli Cię na swoją stronę!”. Tak nie jest i tak nigdy nie będzie. Po prostu czułam usilną potrzebę wyrzucenia z siebie tych wszystkich myśli, bo ludzie niezmiennie udowadniają mi, że są debilami i liczę na to, że zostanę zrozumiana. Dziękuję za uwagę! :)

Related Posts

E-book

Archiwum