Pytania do zadania samej sobie przed końcem roku #2

Pytania do zadania samej sobie przed końcem roku 2

6. Czy pomogłam choć jednej fundacji/akcji charytatywnej?

Tutaj odpowiedź jest jak najbardziej twierdząca. Co roku pomagam WOŚP. Kilka lat z rzędu byłam wolontariuszem, od jakiegoś czasu tylko finansowo. Kwoty są przeróżne. Jednego roku przekazałam przez cały rok odkładane drobne + pieniążki przekazane na ten cel przez znajomego z Anglii, który dowiedział się o całej akcji, kiedy przyjechał do Polski i mu o niej opowiadałam a wracał do domu zanim odbyła się zbiórka, w zeszłym roku były to pieniążki, które co jakiś czas wrzucałam do przygotowanej na ten cel skarbonki i tak też będzie w tym roku. Poza tym akcja Ice Bucket Challenge, do której również wyżej wspomniany znajomy mnie nominował i chociaż nie oblałam się wodą, pieniążki na Dignitas Dolentium przelałam ;)

7. Czy odwiedziłam choć jedno miejsce, którego nie znam?

Kolejne pytanie, na które cieszę się, że mogę odpowiedzieć twierdząco. Tych miejsc było kilka i głównie za granicą, bo pojawiłam się w Berlinie na Targach Turystycznych, pojawiłam się we Francji, z której powstało kilka postów na blogu:
1. Pavilly – mała mieścina, w której rozpoczęła się przygoda
2. Rouen królestwem katedr i kościołów
3. Étretat, Dieppe – oglądamy nadmorskie klify
4. Spacerujemy ulicami Paryża cz. 1
5. Spacerujemy ulicami Paryża cz. 2
6. Spacerujemy ulicami Paryża cz. 3
no i miałam tę przyjemność polecieć do Bułgarii, z której także relacje powstały:
1. Rakija, piwa, wino, koniak… – czyli jak się dobrze bawić z Bułgarami
2. Warna – działamy, jemy, zwiedzamy
3. Spacerem po Warnie
4. Ostatni raz w Warnie, bo więcej pewnie nie będzie…
więc pod tym względem rok zaliczam do baaardzo udanych i mam nadzieję, że i ten wypadnie pod tym kątem równie pozytywnie a może nawet lepiej.

8. Czy nauczyłam się czegoś nowego?

Tutaj na szczęście odpowiedź także twierdząca. Praktyki miałam jakie miałam, ale troszkę pożytku z nich wyniosłam, bo nauczyłam się obsługiwać jeden z najpopularniejszych programów rezerwacyjnych, z którego korzystają biura podróży. Poza tym bardzo fajnie wspominam zajęcia chociażby z architektury i sztuki w turystyce, które sądziłam, że będą jedną, wielką porażką a spodobały mi się tak bardzo, że w tym roku mam zamiar troszeczkę bardziej zagłębić się w te tematy. Fajnie jest stanąć przed budynkiem i bez wiedzy o tym, co to za budynek, móc wskazać epokę, w której został wybudowany. Pewnie jeszcze wiele innych rzeczy, do których nie przyłożyłam większej wagi, też by się znalazło ;)

9. Co bym już umiała, gdybym zajęła się tym dwanaście miesięcy temu, a miałem na to czas?

Tutaj wypadałoby wrócić do punktu czwartego. Przede wszystkim hiszpański, w którym pewnie umiałabym już całkiem przyzwoicie się wypowiadać i wiele bym rozumiała, być może liznęłabym już kolejnego języka z rodziny języków romańskich: francuskiego czy portugalskiego. Poza tym, mogłabym naprawdę wiele, bo jak już też wspominałam, troszkę czasu zmarnowałam i mogłabym go wykorzystać na bardziej intensywny rozwój.

10. Czy jestem szczęśliwa?

Kolejne wbrew pozorom trudne pytanie, bo odpowiadając twierdząco – skłamałabym, ale zaprzeczając też bym skłamała. Ten rok był jedną, ogromną sinusoidą! Były wzloty i przecudowne chwile, jak chociażby wyjazdy do Francji czy Bułgarii, przecudowni ludzie, których poznałam – w głównej mierze w drugiej połowie roku, głupole związane z wcześniej wspominanym projektem, z którymi kontaktuję się codziennie i czasami zastanawiam się, co bym bez nich robiła, ale były też dołki jak chociażby początek maja i śmierć babci. Tak więc były chwile całkowitej euforii, ale też chwile, kiedy miałam całkowicie dość wszystkiego. Dlatego nie odpowiem na to pytanie, ale za rok, chciałabym bez sekundy zastanowienia powiedzieć po prostu 'TAK’!

 

P.S. Andrzeju – dziękuję za tak fajny post podsumowujący rok i pozwalający na zebranie myśli i określenie drogi, którą podążać będę w tym roku! Jak sam zawsze powtarzasz – trzymaj się ciepło. Ciao! :)

Related Posts

E-book

Archiwum