But when it comes to me, I wouldn’t want to be anybody else

Był taki okres w moim życiu, że zwątpiłam w siebie. Miałam dość wszystkiego. Chciałam zmienić się od stóp do głów, żyć inaczej, być inna a jednocześnie taka sama jak inni. Zawsze uważałam, że jestem wyjątkowa, że mogę więcej, ale ludzie w moim otoczeniu ciągnęli mnie w dół. Gdyby nie moja mama i moi przyjaciele, nie wiem, w jakim miejscu byłabym teraz. Wtedy chciałam się dopasować do tego, czego wymagali inni, jak żyli inni. Teraz już wiem, jaka głupia byłam, teraz wiem, że mogłam stracić samą siebie…

Zbliżają się moje urodziny, mija kolejny rok, pewnie dlatego nachodzą mnie pewne myśli, w pewnym stopniu robię podsumowania, patrzę na miniony rok i porównuję go z poprzednimi, ale nie o tym dzisiaj. Dzisiaj o tym, żeby kochać siebie, żeby nie słuchać ludzi, którzy mówią, że czegoś nie możesz, że nie dasz rady, że nie uniesiesz tego na swoich ramionach. Kłamią. Oni wszyscy kłamią. Zazdroszczą, że masz motywację do działania, że chcesz coś zmienić, że nie siedzisz z tyłkiem przed komputerem zastanawiając się, czemu Twoje życie jest takie beznadziejne i co możesz zrobić, żeby je zmienić. Ty po prostu działasz… A jeśli się nie uda? To nic, wyciągniesz wnioski i pójdziesz dalej, następnym razem wniesiesz poprawki i osiągniesz sukces. Oni dalej będą siedzieć przed ekranem, zastanawiając się, co zrobić, żeby było lepiej.

Codziennie patrzę w lustro i wiecie co? Podoba mi się, to co widzę. Od jakiegoś czasu regularnie ćwiczę, co daje mi dużo pewności siebie. Nie widać zmian z zewnątrz, jeszcze nie, na nie przyjdzie czas kiedyś, w przyszłości. Zmiany zachodzą wewnątrz. Od czasu, kiedy zaczęłam ćwiczyć, chodzę wyprostowana, z uniesioną głową. Pewność siebie ode mnie bije i widzą to ludzie, którzy mijają mnie na ulicy. A ja widzę, że oni to widzą i daje mi to jeszcze więcej radości. Patrzę w lustro i z każdym dniem stwierdzam, że nie muszę nic zmieniać, że coraz bardziej lubię to co widzę. Mimo wszystko chcę się zmienić. Chcę zrzucić kilka kilogramów, wysmuklić sylwetkę, wzmocnić i wymodelować mięśnie. Z tym, że jest pewna różnica, między tym, dlaczego robię to dzisiaj, a tym, dlaczego robiłabym to rok temu. Teraz nie robię tego dla rodziców, znajomych, przyjaciół, kochanków, czy mijanych ludzi na ulicy. Mam ich gdzieś, głęboko gdzieś. Oni (poza mijanymi na ulicy ludźmi) mnie znają i skoro nie uciekli do tej pory, to mają to gdzieś, czy będę ważyć 5kg więcej, czy mniej, mają gdzieś, czy zrobię sobie operację plastyczną, bo coś mi się nie podoba w sobie. Zaakceptowali mnie taką, jaka jestem, więc zwyczajnie zrobiłam to samo. Oni będą dalej ze mną i będą traktować mnie tak samo. Jeżeli akceptowali mnie do tej pory, to dla nich nie muszę zmieniać niczego. Jeżeli byli ludzie, którym coś przeszkadzało, to ich już w moim życiu nie ma. Teraz jestem egoistką i jestem tylko i wyłącznie ja. Wszystko co robię, wszystkie kilogramy, których się pozbędę, bądź nabędę będą dla mnie, będą dlatego, że ja tak chcę, że tak sobie postanowiłam i mi to sprawi radość.
InSelena Gomez - Who Saysni mogą mnie pocałować w tyłek.

 

Nie chodzi o to, że stałam się narcyzem, że spędzam godziny przed lustrem, wpatrując się w swoje odbicie i mówiąc sobie jaka jestem piękna. Nie! To nie o to chodzi. Po prostu nadszedł ten czas, kiedy zaakceptowałam swoje odbicie w lustrze i je polubiłam. Pewnie, że mogłabym sobie zarzucić wiele rzeczy, ale po co. Jestem jaka jestem, nie jestem pięknością, top modelką, kimś, kto powali na kolana, wszystkich mijających mnie na ulicy ludzi. Nie! Jestem po prostu piękną sobą, którą lubię i nad którą będę pracować, ale dla samej siebie, nigdy więcej dla kogoś. I życzę Wam wszystkim tego samego, żebyście patrząc w lustro lubili to, co widzicie, żebyście w pełni akceptowali siebie i wszystkie zmiany jakie w sobie wprowadzali, wprowadzali je dla siebie a nie innych. Jeżeli ludzie chcą Was zmienić, to znaczy, że nie są Was warci.

 

But when it comes to me
I wouldn’t want to be anybody else

 

Ja wiem, że Selena Gomez jest postrzegana jako gwiazdka Disneya i większość z Was nie tyka jej nawet kijem, ale łapcie jedną z jej piosenek, która swego czasu również bardzo mi pomogła i jest pewną myślą przewodnią tego, o czym dzisiaj Wam piszę :)

 Jeżeli spodobał Ci się tekst, możesz zostać ze mną na dłużej ;)

Related Posts

E-book

Archiwum