Nie czytasz Olgi Tokarczuk? – Zrób z siebie idiotę!

Miałam pominąć ten temat, jako że nie był już na topie i cała sytuacja się uspokoiła. Ale temat wraca, szczególnie w ostatnim czasie. Dlatego i ja powracam ze swoją bardzo nieregularną serią i wywodami – „zrób z siebie idiotę”.

Szaleństwo Nobla

Po informacji, że Olga Tokarczuk otrzymała Nobla świat oszalał. Mniejszy świat w Polsce oszalał jeszcze bardziej. Radość, śmiech, wyzwiska, duma. Ludzie oszaleli a uczucia zaczęły się mieszać, bo przecież jeden jest mądrzejszy od drugiego. Druga kwestia, że ludzie oszaleli na punkcie czytania jej książek – zarówno własnego czytania jak i czytania innych.

Część nieczytająca szukała rekomendacji. Zastanawiała się czy warto, albo po który tytuł sięgnąć najpierw. Zresztą część czytająca, która nie znała jej książek także. Część „inteliGĘtów” zaczęła to wszystko krytykować – że jak to, że czemu nie interesowano się tymi książkami wcześniej, że teraz wszyscy tacy Ą i Ę i chcą czytać Tokarczuk.

A ja się pytam czy to serio jest takie straszne? Czy to serio jest tak wielki problem, że ludzie chcą ją czytać? Po otrzymaniu Nobla, w tym samym czasie, wędruje do społeczeństwa czytającego wielki, metalowy znak stop, który mówi, że tylko Ci, którzy dotarli do danej literatury wcześniej mieli prawo ją czytać i teraz nie wolno?

Ludzie – ogarnijcie się! Nie każdy musi znać wszystko. Sama czytam dużo a do książek Tokarczuk nie miałam okazji przysiąść, chociaż o nich słyszałam. Nie miałam czasu, nie miałam ochoty, to nie był odpowiedni czas. Mało istotne. Po prostu nie czytałam jej książek. I chciałabym mieć tylko takie problemy w życiu, żeby przejmować się tym czy ktoś coś czytał, czegoś nie czytał, albo chce czytać, bo Nobel.

Kto jest lepszy a kto jest gorszy?

Czy człowiek, który normalnie nie czyta jest gorszy, bo teraz chce wesprzeć autorkę i zapoznać się z jej twórczością? NIE
Czy człowiek, który ma motywację do czytania książek autorki odmienną, niż nasza, jest gorszy? NIE
Czy człowiek który czyta dużo, ale nie czytał do tej pory Tokarczuk jest gorszy? NIE
Czy człowiek, który czytał książki Tokarczuk, ale mu się nie podobały jest gorszy? NIE
Czy człowiek, który czytał jej książki zanim dostała Nobla jest lepszy? NIE!!!

Jestem 5 razy na nie!

Nie czytasz książek Tokarczuk, więc jesteś idiotą?

Idiotami są Ci, którzy mają problem zarówno z tym, że ktokolwiek chce ją czytać teraz jak i Ci, którzy mają pretensje do tych, którzy nie chcą jej czytać, albo nie podoba im się jej twórczość.

Mamy dowolność wyboru – możemy czytać wszystko, kiedy tylko chcemy. Może nam się podobać to, co czytamy a może nam się nie podobać.

Może więc zamiast dyskutować, która opcja lepsza a kto jest mądrzejszy, nauczmy się po prostu szanować drugiego człowieka i jego wolność wyboru? Tylko i AŻ tyle.

I nie, sama jeszcze nie czytałam Tokarczuk i nie zamierzam w najbliższym czasie, bo nie czuję pociągu do jej książek w tej chwili. Gratuluję autorce, jestem cholernie dumna z sukcesu rodaczki, ale sięgnę po jej książki, kiedy poczuję takie flow. Jeżeli taki moment nigdy nie nastąpi nie będę czuła się gorszym sortem czytelnika.

Dziękuję za uwagę.

Zostań ze mną na dłużej i bądź ze wszystkim na bieżąco:

Przeczytaj także:
Postanowienia noworoczne 2020
Wiedźmin – serial Netflix (2019)
Joker (2019)
Jak być produktywnym zamiast „wiecznie zajętym”?
Skuteczna reklama na Facebooku – Artur Jabłoński (recenzja)

E-book

Archiwum