We wtorek, 16 października, postanowiłam dołączyć do miesięcznego wyzwania językowego organizowanego przez platformę Multikurs. Nie dość, że do wygrania są całkiem atrakcyjne nagrody, to jeszcze można uczyć się swojego wymarzonego języka.
Moim wymarzonym językiem od lat jest hiszpański. Stale się go uczę, jednak od tylu lat, nadal nie potrafię zmusić się do nauki gramatyki. Bardzo dużo rozumiem, znam masę słówek, ale kiedy mam coś powiedzieć to się zacinam, bo nie znam odpowiednich struktur. Dlatego też dołączam do miesięcznego wyzwania językowego, które mam nadzieję, że nauczy mnie regularności i przełoży się na dalszą, efektywną naukę.
Tak więc materiały do nauki w garść i do boju! Zapraszam do podsumowania pierwszego tygodnia mojego wyzwania.
MOJE CELE
Cel #1 – Platforma Multikurs – 200 nowych słówek dodanych do nauki + Wyjść z zaległości związanych z powtórkami (1200 powtórek w chwili planowania),
Cel #2 – Opanować trzy czasy (2 przeszłe + 1 przyszły),
Cel #3 – Hiszpański nie gryzie – dokończyć książkę (pozostały dwa ostatnie rozdziały).
JAK OSIĄGNĘ CEL #1
Cel pierwszy osiągnę korzystając dalej z kursu Hiszpański MultiSłówka – Profesor Pedro. Z kursu korzystam od 2013 roku i bardzo go sobie chwalę. Pozwala rozwijać mi słownictwo i regularnie je powtarzać. Aktualnie posiadam 2549 słów dodanych do powtórek natomiast cały kurs zawiera ich 7731 na pięciu poziomach zaawansowania. Jeżeli jesteście nim zainteresowani, to pisałam o nim w tym miejscu.
Ponadto, mam zamiar korzystać z fiszek Wydawnictwa Edgard – 1000 najważniejszych słów i zdań.
JAK OSIĄGNĘ CEL #2
Do opanowania trzech wybranych czasów zamierzam wykorzystywać różnorodne narzędzia wśród których znajdą się:
– Hiszpański nie gryzie (recenzja tutaj),
– Hiszpański gramatyka (wydawnictwo Edgard),
– Nuevo español. De pe a pa,
– No hay problema – kurs hiszpańskiego na platformie Supermemo.
JAK OSIĄGNĘ CEL #3
Trzeci cel chyba najprostszy – po prostu pracować z książką i ukończyć ją, celem przejścia do tytułów o zwiększonym poziomie zaawansowania i poruszających kolejne zagadnienia gramatyczne oraz leksykalne.
WYKONANIE PLANU – TYDZIEŃ PIERWSZY
WTOREK
- Zamówiłam podręczniki do hiszpańskiego (De pe a pa 1 oraz 2),
- Wykonałam na start 227 powtórek w kursie Multisłówka,
- Obejrzałam dwa odcinki serialu „Szkoła dla Elity” (odc. 7 oraz odc. 8).
ŚRODA
- Wykonałam 5,68% kursu Profesor Pedro dla początkujących,
- 90 powtórek na platformie Multisłówka.
CZWARTEK
- 1,52% kursu Profesor Pedro,
- 390 powtórek Multisłówka,
- 37 nowych słówek dodanych do nauki.
PIĄTEK
- 3,5% wykonania kursu No hay problema na platformie Supermemo,
- 188 powtórek Multisłówka,
- 36 nowych słówek.
SOBOTA
- 310 powtórek Multisłówka,
- 27 nowych słówek Multikurs,
- 6,6% No hay problema.
NIEDZIELA
- 3,7% No hay problema,
- 58 powtórek No hay problema,
- 307 powtórek Multikurs.
PONIEDZIAŁEK
- 4,3% No hay problema,
- 55 powtórek No hay problema,
- 35 powtórek Multikurs.
WYZWANIE JĘZYKOWE – PODSUMOWANIE PIERWSZEGO TYGODNIA
Nareszcie, po bardzo długim czasie, czuję, że mój hiszpański nie leży odłogiem. W ciągu tygodnia wyszłam z zaległości powtórkowych na MultiKursie, z którymi „bujałam” się przez dość długi czas. Wróciłam też do platformy Supermemo, za którą – jak zdążyłam już zauważyć – bardzo się stęskniłam. Kupiłam podręczniki, o których marzyłam przez kilka lat. Dokończyłam fenomenalny serial, o którym będę niebawem pisać. Co najważniejsze – nakręciłam się niesamowicie na dalszą naukę. Materiałów mam dużo, są bardzo różnorodne, ale widzę jak bardzo nauka mi służy, bo jest bardzo zróżnicowana.
Mam nadzieję, że kolejne tygodnie będą równie efektywne. Początek jest bardzo obiecujący. Co prawda skupiłam się na drobnym powtórzeniu materiałów, na których poprzednio zakończyłam naukę, ale wiele tematów wymagało nadrobienia i bardzo cieszę się, że właśnie w ten sposób podeszłam do powrotu do nauki.
Zostań ze mną na dłużej i bądź ze wszystkim na bieżąco:
