Stephanie Plum. Złośliwa trzynastka – Janet Evanovich

Stephanie Plum. Złośliwa trzynastka - Janet Evanovich
Stephanie Plum powraca po raz trzynasty. Tym razem towarzyszyła mi w Bułgarii i umilała wylegiwanie się i wygrzewanie na plaży. Świetnie się sprawdziła jako wakacyjna, odprężająca lektura, chociaż nie spodziewałam się niczego innego, bo niezmiennie, od długiego czasu sprawia, że chcę jeszcze więcej Stephanie, jeszcze więcej jej przygód, rozterek miłosnych i jeszcze więcej stron w książkach, które tak szybko się czytają.

Tym razem Stephanie dopada jej przeszłość. Dickie był mężem naszej bohaterki przez piętnaście minut, ale co jakiś czas ich drogi się schodzą. Było tak i tym razem. Stephanie miała napad złości, którego świadkiem byli pracownicy w jego biurze. Wkrótce po tym Dickie zniknął. Steph stała się więc główną podejrzaną w zabójstwie byłego męża. Każdy kolejny krok daje coraz więcej tajemnic i zagadek a Stephanie coraz głębiej wpada w kłopoty. Wszystkie poszlaki wskazują na nią a dziewczyna nie ma dobrego alibi. Musi zdać się na Morellego i na Komandosa, który przyczynił się do jej problemów.

Co tu dużo mówić, trzynastka, tak samo jak poprzednie części, trzyma poziom, bawi, rozśmiesza i zapewnia kilka przyjemnie spędzonych godzin. Książka wciąga i ciężko się od niej oderwać a kolejne przygody Stephanie pozwalają nam się cieszyć naszym niezwykle poukładanym i spokojnym życiem, bo jestem pewna, że niewiele kobiet przechodzi przez podobne etapy, co główna bohaterka. Mamy też przystojniaków w postaci Morellego i Komandosa, którzy dalej pilnują i dbają o Steph i którym dalej leży jej dobro na sercu. Widoczne dalej jest też napięcie między tą trójką, które z każdym kolejnym tomem się pogłębia i zmienia charakter ich relacji. Mam wrażenie, że Stephanie coraz bardziej się gubi w swoich uczuciach i chociaż stara się trwać w swych postanowieniach, jej bariery coraz bardziej opadają.

Seria dalej zachwyca, dalej odpręża i dalej spełnia swoje zadanie. Co prawda mniej było momentów, które by mnie bawiły, ale nie zaważyło to na ocenie książki. Janet Evanovich po prostu uwielbiam i cieszę się, że trafiłam na jej serię, której kolejnego tomu z niecierpliwością wyczekuję. No bo jak mogłabym sobie odpuścić tak przyjemną, wciągającą i relaksującą lekturę, którą wszystkim wkoło zawsze polecam?

Related Posts

E-book

Archiwum