Czytam przez 24h | Readathon

Co, gdybyś miał całą dobę na czytanie książek? Gdybyś mógł rzucić wszystko i zatopić się w ulubionej lekturze? Miałam okazję przekonać się na własnej skórze jak to jest, choć mimo wszystko, tak całkowicie, nie udało mi się wszystkiego rzucić. 

Na fali popularności filmów tworzonych przez booktuberów, postanowiłam wziąć udział w readathonie i poświęcić (w granicach rozsądku!) 24 godziny na czytanie książek. A dzisiaj przychodzę z podsumowaniem i kilkoma zdaniami na temat przeczytanych książek.

Magia uderza – Ilona Andrews

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Liczba stron: 432
Premiera nowego wydania: 02 lutego 2018

Trzeci tom to swego rodzaju przytup. Tom pierwszy był bardzo dobrym wprowadzeniem do serii, tom drugi to ogrom akcji i dynamizmu i trzeci tom to takie potwierdzenie tego, że to świetna seria urban fantasy, którą świetnie się czyta. 

Trzeci tom to nawiązania do mitologii hinduskiej. Motywem przewodnim są walki na arenie, ale niech Was to nie zwiedzie! Ilona Andrews trzyma w niepewności, trzyma asy w rękawie i bawi się czytelnikiem, sprawiając że ten z niecierpliwością wertuje książkę, żeby dowiedzieć się, co się wydarzy. 

Po pierwszym tomie miałam odrobinę wątpliwości, po trzecim zakochałam się w historii całkowicie. Serdecznie polecam, sama zabierając się za chwilę za tom czwarty, który już czeka na mojej półce.

Nie tego spodziewałam się po Toni. Zdecydowanie nie tego. W głowie miałam Nomen Omen Marty Kisiel, po który sięgnęłam jakiś czas temu i sądziłam, że Toń będzie w podobnym stylu.

Co prawda czuć tutaj obecność szanownej „ałtorki” i obecny jest jej specyficzny styl, to jednak nie spodziewałam się lektury takiego kalibru.

Toń jest fantastyką, chociaż przez połowę książki zastanawiamy się, czy rzeczywiście tak jest. Prawdziwi bohaterowie z krwi i kości, niesamowite przygody, zatajona historia i niebezpieczeństwo.

To wszystko i jeszcze więcej w nowej publikacji Marty Kisiel, w której się zakochałam i którą bardzo serdecznie polecam.

Toń – Marta Kisiel

Wydawnictwo: Uroboros
Liczba stron: 416
Premiera wydania: 23 maja 2018

Cinder – Marissa Meyer

Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Liczba stron: 424
Premiera nowego wydania: 22 listopada 2017

Po raz pierwszy, czytałam ją kilka lat temu, kiedy ukazała się nakładem wydawnictwa Egmont. Razem z tatą liczyliśmy na wydanie całej sagi księżycowej, pojawiły się tylko dwa pierwsze tomy. Na szczęście Papierowy Księżyc wziął autorkę pod swoje skrzydła i wyda całą sagę w Polsce. 

Cinder jest cyborgiem w świecie, który nie do końca toleruje takich jak ona. Jej cały świat legnie w gruzach, gdy jej siostra zarazi się nieuleczalną chorobą, dla której nie wynaleziono jeszcze lekarstwa. 

To, co w tej książce wyjątkowe, to nawiązanie do dobrze wszystkim znanego Kopciuszka, bo Cinder nie jest tylko zwykłym cyborgiem, ale znaczy znacznie więcej, niż ktokolwiek mógłby sądzić. 

Kolejna książka maratonu, w której się zakochałam. Pamiętałam, że Cinder bardzo mi się podobała, ale po raz pierwszy czytałam ją 6 lat temu, więc obawiałam się, że mój gust czytelniczy i znacznie większe doświadczenie w literaturze sprawi, że zupełnie inaczej odbiorę tę historię, ale muszę przyznać, że dalej jest świetna, fantastycznie się ją czyta i niesamowicie wciąga. Bardzo, ale to bardzo polecam sama szukając już tomu drugiego!

Maraton w liczbach

1
h
CZAS
1
KSIĄŻKI
1
STRONY

Materiał video z Readathonu

Kilka już razy zabieram się za podsumowanie maratonu i sama nie wiem co chciałabym napisać. Przetestowałam w formie zabawy i rozruszania trochę kanału na YouTube a naprawdę zaskoczyły mnie efekty. Na co dzień mam bardzo mało czasu na czytanie, ostatnie 4 miesiące nie miałam czasu praktycznie na nic przez szkolenie, w którym brałam udział – Marketing Masters, o którym jakiś czas temu pisałam.

Maraton miał być dla mnie formą nadrobienia zaległości i przeczytania kilku książek, które leżały na półce i czekały na swoją kolej.

Jestem na tyle zadowolona z efektów, że chciałabym cyklicznie powtarzać maraton. Wiem jednak, że życie często weryfikuje i nie zawsze da się tyle czasu poświęcić na czytanie, ale wierzę, że raz na jakiś czas wygospodaruję jeden dzień i uda mi się poświęcić go sobie i książkom.

Nagrałam też film podsumowujący przeczytane książki, dlatego serdecznie zachęcam do zapoznania się z nim – poszerza odrobinę to, o czym pisałam w dzisiejszym poście.

Dzięki wielkie za uwagę, zachęcam do polubienia mojego fanpage, do subskrypcji na YouTube i śledzenia mojego Instagrama. Dajcie znać co sądzicie o tego typu maratonach i czy sami chcielibyście wziąć udział. 

Related Posts

E-book

Archiwum