Jakiś czas temu, wydawnictwo Edgard udostępniło mi część swoich kursów na Androida. Miałam za zadanie je przetestować i dać znać swoim czytelnikom jak się sprawują i na ile mi się spodobały. Przyszedł wreszcie ten magiczny czas i opowiem Wam co nieco na temat aplikacji na Androida – iFiszki +, z którą można uczyć się na razie czterech języków obcych: angielskiego, hiszpańskiego, niemieckiego oraz włoskiego. U mnie padło na język angielski i 13 dostępnych w ramach aplikacji kursów. Kursy obejmują poziomy językowe od A0 aż do C2, więc każdy może znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Cena kursów także się waha od 9,99 do 14,99zł. Doszłam do wniosku, że nie będę uczyła się wszystkiego na raz, bo nie nauczę się niczego i wyjdzie z tego jeden wielki bałagan i ani ja nic z tego nie wyniosę, ani Wy się niczego nie dowiecie na temat aplikacji, dlatego też na pierwszy rzut skusiłam się na Angielski dla średniozaawansowanych 1 – Życie codzienne (B1-B2). Tak na rozgrzewkę, co by zbyt trudno nie było, ale też żeby się  nie cofać do początków nauki, no i móc być obiektywną w kwestii kursu.

Plusy aplikacji

– Bardzo intuicyjne poruszanie się po aplikacji,

iFiszki+ angielski

– System powtórek oparty o technikę kartoteki, czyli te tzw. 5 przegródek – za każdą dobrą odpowiedź nasza fiszka wędruje przegródkę dalej, natomiast za każdą złą odpowiedź wraca do pierwszej przegródki,

– Fajnie rozpisany postęp nauki, w którymi widzimy ilu słówek się uczymy, ilu nam brakuje do końca i ile słówek mamy w poszczególnych przegródkach,

– Dostępne testy – konkretnych kategorii kursu, albo wszystkich, czyli dodatkowe sprawdzenie swojej znajomości słownictwa,

iFiszki + angielski

– Bardzo wyraźne i dokładne nagrania. Były przypadki, że po kilka razy odtwarzałam nagranie, bo nie mogłam wyłapać jak się coś wymawia, ale to już kwestia tego, że ja z pewnymi zbitkami wyrazowymi mam problemy. Nagrania są naprawdę świetnej jakości,

– Cena kursów – dużo tańsze, niż pudełkowe fiszki, płacimy raz i możemy korzystać o dowolnej porze dnia i nocy.

Minusy aplikacji

– Bardzo chciałam coś tutaj wpisać, ale nie znalazłam niczego, co by mnie w tej aplikacji raziło. Jeżeli miałabym być czepliwa, to może brakowało mi trochę różnorodności w możliwości powtórek. Powołam się tutaj na profesora Henry’ego, w którym, jeżeli ktoś korzystał, to wie, że była możliwość rozpoznawania słówek ze słuchu, wpisywania ich, zaznaczania i kilka innych opcji. Tutaj widzimy słówko polskie, musimy pomyśleć lub wypowiedzieć to po angielsku i sprawdzić, czy zrobiliśmy to dobrze. Można też w drugą stronę, czyli widzimy słówko po angielsku i tłumaczymy na polski, ale wydaje mi się to łatwiejszą metodą i o wiele mniej efektywną podczas nauki. Poza tym, aplikacja sprawowała się naprawdę rewelacyjnie.

Podsumowanie

iFiszki + są w tej chwili moim faworytem! Dlaczego? Bo ostatnimi czasy jestem bardzo zabiegana i zapominam o tradycyjnych fiszkach, nie mam czasu na ślęczenie nad podręcznikami itd. Brakuje mi czasu na cokolwiek, ale codziennie rano i wieczorem poświęcam chwilę na leżenie z tabletem w ręku, przejrzenie maili i właśnie na naukę. Wystarczy kilka minut a efekty są całkiem fajne, bo dużo słówek sobie przypomniałam, jeszcze więcej się nauczyłam i wreszcie wróciłam do regularnej nauki języków obcych, której tak bardzo mi ostatnio brakowało w ogólnym zabieganiu. Dlatego bardzo serdecznie polecam! Jeden z mniejszych zestawów jest dostępny za darmo, więc sami możecie pobrać aplikację i przetestować na sobie jak się sprawuje a jak okaże się odpowiednia, to wybrać i kupić już konkretny zakres materiału, którego chcecie się uczyć.

Related Posts

E-book

Archiwum