Za górami, za lasami… a nie, to nie ta bajka! Spróbujmy raz jeszcze. Dawno, dawno temu, kiedy to zaczynałam uczyć się hiszpańskiego i byłam w sumie na podobnym poziomie, na jakim jestem w chwili obecnej, trafiłam na ciekawie brzmiący tytuł: Hiszpański nie gryzie! Pierwszy fakt jest taki, że hiszpański rzeczywiście nie gryzie. Drugi fakt jest...
Był sobie plan. Dawno temu. Na to, żeby nauczyć się hiszpańskiego. Żeby szybko, sprawnie i bezboleśnie… chociaż nie… żeby w ogóle/ kiedyś/ kiedykolwiek/ jakkolwiek/ być może nauczyć się języka hiszpańskiego. Miała być fiesta, mieli być torreadorzy, hiszpańskie las playas, las palmas i inne las …as. No i co? No i nico… Chociaż yo puedo hablar...
Nie wiem jak i kiedy, ale niesamowicie zaniedbałam dział języków obcych. Powoli wracam do nauki i do starej regularności. Od jakiegoś czasu testuję różne aplikacje, podręczniki i możliwości, więc mam nadzieję, że dział będzie odświeżany znacznie częściej, niż raz na rok – sama nie wierzę, że ostatni wpis w temacie powstał w listopadzie ubiegłego roku....
Jakiś czas temu, wydawnictwo Edgard udostępniło mi część swoich kursów na Androida. Miałam za zadanie je przetestować i dać znać swoim czytelnikom jak się sprawują i na ile mi się spodobały. Przyszedł wreszcie ten magiczny czas i opowiem Wam co nieco na temat aplikacji na Androida – iFiszki +, z którą można uczyć się na...
Ja wiem, że mamy połowę listopada i daleko Wam od myśli o urlopie, ale jak dobrze wiecie ukończyłam studia na kierunku turystyka i rekreacja i troszeczkę inaczej postrzegam te kwestie. Dla mnie to właśnie listopad i grudzień są miesiącami, kiedy zaczyna się kolejny sezon. W końcu to wtedy pojawiają się i przygotowywane są oferty first...
Pamiętacie tekst wspominający o tym, jakie są zalety nauki poprzez Skype? Był on zbiorem wielu faktów, które nadal bardzo chętnie są przeglądane przez czytelników trafiających na mojego bloga, ale nie miałam okazji wspomnieć, że sama przez rok uczyłam się właśnie w taki sposób. Wiele osób po przeczytaniu tamtego wpisu miało wątpliwości i dopytywało mnie dlaczego...
Jak już mówiłam przy poprzednim zestawieniu, nareszcie czytam więcej. Co prawda nie są to jeszcze powalające ilości, jakie czytałam 2 lata temu, czy nawet w ubiegłym roku, ale wracam na swoje tory i robię postępy. Co prawda troszeczkę rozmieniam się na drobne i w jednej chwili czytam kilka tytułów, bo co innego mam na tapecie...
Dawno nie pisałam Wam na temat publikacji językowych, z których korzystam i które towarzyszą mi w mojej nauce, więc w najbliższym czasie chciałabym nadrobić troszeczkę zaległości i pokazać te wszystkie fajne tytuły, z którymi się na bieżąco mierzę. Co jakiś czas wspominam o nich w moich językowych podsumowaniach, do których odnośnik zawsze znajduje się po...