Językowe podsumowanie | 16-31.08.2015r.

Czas na kolejne językowe podsumowanie. To był trudny okres pod względem językowym, z racji tego, że 7 dni mi po prostu z niego wypadło. Wybrałam się do stolicy posiedzieć ze znajomymi, których poznałam przez Internet i w głowie raczej miałam ludzi, aniżeli języki. Znalazło się dla nich co prawda troszkę miejsca, ale ten czas był niestety mało produktywny. Chciałabym, żeby było inaczej, ale skorzystałam jeszcze z w miarę luźnego dla mnie okresu i możliwości odpoczynku i zepchnęłam troszeczkę języki na bok.

[su_tabs vertical=”yes”][su_tab title=”Angielski”]Mało, zdecydowanie zbyt mało, ale angielski jest językiem, który towarzyszy mi na co dzień, więc nawet, jeżeli nie mam czasu, albo ochoty się go uczyć, to i tak to robię. Dwa tygodnie znów upłynęły mi głównie na tłumaczeniach przeróżnych rzeczy – tym razem jednak obyło się bez regulaminów ;)

Poza tym filmy. Podczas pobytu w Warszawie znów podciągnęłam troszkę swoją wiedzę z zakresu kinematografii. Bajki, nie bajki, filmy, większość z napisami angielskimi, których staram się nie czytać, więc sporo ćwiczyłam angielskiego ze słuchu i chociaż jestem już przyzwyczajona do faktu, że rozumiem i potrafię się porozumiewać, to nadal, zawsze mnie to dziwi, ale też bardzo cieszy. Bo widzę, że chociaż teoretycznie stoję w miejscu i mało uczę się poprzez typową naukę, to i tak wolno, bo wolno, ale się rozwijam. A nawet jak się nie rozwijam, to przynajmniej nie jest coraz gorzej.

Rozwijałam w tym czasie też swoją znajomość internetów i przedstawiono mi całą masę filmików po angielsku właśnie. I w sumie to zawsze wolę oglądać youtube w języku angielskim, bo gdy mój pobyt na tej stronie się przedłuża, prędzej to sobie wybaczę, bo dodatkowo ćwiczę język, niż gdy tracę czas na polskojęzycznych kanałach ;)

Plany na wrzesień? Przyjechała ostatnio do mnie bardzo fajna książka Target FCE, więc na pewno skupię się na niej + rozumienie ze słuchu, poprzez naukę z aplikacją mobilną Angielski z kryminałem. O obu na pewno będę więcej pisała jak już się z nimi bliżej zapoznam.[/su_tab] [su_tab title=”Hiszpański”]Tutaj niestety bardzo słabo. Wyjazd totalnie rozbił mi jakąkolwiek regularną naukę.

Jedyny plus – w Łazienkach warszawskich spotkałam hiszpańską rodzinę właśnie i troszkę posłuchałam jak ze sobą rozmawiają, chociaż nie mam w zwyczaju podsłuchiwać czyiś rozmów. Chciałam się jednak przekonać, czy w „warunkach naturalnych” jestem wstanie cokolwiek zrozumieć. I wiecie co? Byłam! Mega radocha, bo niebawem mam nadzieję, że sama będę się testować w boju i nie mam pojęcia jak wypadnę. Dlatego korzystam z każdej możliwości i pierwsze trzy tygodnie września chciałabym, żeby stały pod hasłem bardzo intensywnej nauki hiszpańskich słówek ;) [/su_tab] [su_tab title=”Niemiecki”]Kompletne zero. Nie zrobiłam praktycznie nic i to właśnie tutaj jestem najbardziej zawiedziona. Okej, wiem, wróciłam do nauki całkiem niedawno, ale nie zmienia to faktu, że przez dwa tygodnie nie zrobiłam KOMPLETNIE NIC!!

Niemiecki sprawia mi o tyle dużo problemów, że kiedy uczę się regularnie i rzeczywiście ta nauka idzie do przodu, to MUSZĘ z tego korzystać i się po prostu uczyć. Nawet po 3 minuty dziennie, ale to robić. Bo kiedy nawet na jeden dzień zostawiam naukę, to potem wybijam się z rytmu i strasznie ciężko przychodzi mi powrót do czegokolwiek, a tym bardziej do regularnej nauki.

Poprzednie dwa tygodnie wykorzystałam bardzo fajnie i nawet, jeżeli nauka trwała 5 minut, to miała miejsce codziennie. Tym razem dałam ciała i mam nadzieję, że we wrześniu uda mi się to znacznie poprawić. Bo tak jak wspominałam wcześniej, to jest naprawdę ostatnia szansa, jaką daję temu językowi. Jeżeli teraz nie wyjdzie, to po prostu rozstaniemy się na dłuższy czas.[/su_tab][/su_tabs]

Related Posts

E-book

Archiwum