Miesiąc w pigułce #12 – czerwiec + lipiec

Dzisiaj podsumowanie dwumiesięczne, z racji tego, że ostatnio piszę troszkę mniej. Czasami mam wrażenie, że zaniedbuję moją morenkę, ale z drugiej strony, jeżeli mam pisać na siłę, to wychodzę z założenia, że jednak wolę pisać mniej. Bo zarzucić czytelników treścią nie jest trudno, ale też nie chciałabym, żeby to była mierna treść, żebyście stąd uciekali :) Anyway, poniżej znajdziecie moje dwumiesięczne twory:

Na początek przeglądy literatury. Pojawiły się dwa. Jeden dotyczący Zakonu Mimów oraz Księżyca nad Bretanią, drugi dotyczący Kłamcy, Maybe Someday, Krainy czarów oraz Musiałam umrzeć. Ostatnimi czasy poza tym, że piszę tutaj mniej, mniej też czytam, ale cieszy mnie to, że jakościowo czytane przeze mnie książki wypadają całkiem przyzwoicie i nie trafiam na słabe tytuły. Bywają przeciętne, bo nie sposób takich uniknąć, gdy się testuje różne gatunki, ale mierne pozycje trzymają się ode mnie z daleka. Książkowo pisałam także o Krainie kolibrów, Sofii Caspari.

Poza tym było sporo przemyśleń na różne, przeróżne tematy. Pisałam post o tym jak myć ręce, co okazuje się tematem ważnym a często przez ludzi pomijanym i niedocenianym. W lipcu także się obroniłam i zostałam licencjonowaną turystką i rekreantką, co brzmi tragicznie, ale bardzo mnie bawi ;) Bo mimo wszystko nie chciałabym skończyć tak:

Pamiętam jak panikowałam po pierwszym tygodniu studiów, że przecież sobie nie poradzę, że nie dam rady, a tutaj minęły trzy lata, napisałam pracę i ją obroniłam. A od października jedziemy dalej. Napisałam także urodzinowo pierwszy post na blogu z punktu widzenia dziewczyny, która skończyła 22 lata ;) Takie tam moje pierdoły, z których musiałam się gdzieś wygadać i padło na blog.

Po dłuższej przerwie pojawił się także post językowy przygotowany w ramach współpracy z firmą Preply o zaletach nauki języków obcych przez Skype. A jak języki, to i podróże. Chociaż mało podróżniczo tak naprawdę, bo z mojego własnego miasta – Bydgoszczy. Fotorelacja z mojego weekendu podczas Steru na Bydgoszcz 2015, która być może niedowiarków przekona, że Bydgoszcz jednak ma w sobie jakiś urok i jest ładnym miastem :)

Related Posts

E-book

Archiwum