Przegląd literatury fajnie się u mnie sprawdza, więc doszłam do wniosku, że wystartuję także z wersją marketingową. Przegląd marketingowy nie będzie regularną serią, ale na pewno pojawi się, kiedy wydarzy się coś ciekawego w świecie marketingu, o czym chciałabym wspomnieć, a o czym niekoniecznie chciałabym pisać osobny tekst jak w przypadku Kinsley Wolanski, Super Bowl 2019 czy afery z Tigerem.

Dzisiaj zaczynam od małego przeglądu ostatnich ok. 10 dni i kilku wydarzeń, które miały miejsce w tym czasie.

Słowo roku 2019

Collins Dictionary co roku wybiera słowo, które definiuje mijający rok. Według nich, słowem roku 2019 został „strajk klimatyczny”. Wśród finalistów znalazły się takie słowa jak „niebinarność” czy „influencer”.

Według językoznawców Collins Dictionary, „strajk klimatyczny” został użyty ponad 100 razy częściej, niż w ubiegłym roku. Rok temu, słowem roku był zwrot „single-use”, a więc kolejne słowo z zakresu ochrony środowiska.

Buty Nike inspirowane przewlekłymi chorobami

Marka Nike nawiązała współpracę ze szpitalem dziecięcym OHSU Doernbecher. W ramach współpracy powstało 6 par butów, które zaprojektowane zostały przez młodych pacjentów, którzy zmagają się z przewlekłymi chorobami takimi jak cukrzyca typu 1, wrodzona wada serca, nowotwór nerek, ziarnica złośliwa, celiakia oraz nowotwór mózgu.

„The Super Six” zostało hasłem, które przyświeca kolekcji. Każda z par w kolekcji, obrazuje walkę z przewlekłą chorobą, z którą zmaga się dany pacjent.

Instagram zaczyna usuwać lajki

Świat obiegła zatrważająca informacja, że Instagram ma zamiar wyłączyć lajki na profilach. Co bardziej zatrważające, to już zaczęło się dziać i to nie tylko w Stanach. Już przed weekendem pierwszym osobom wyłączono tę funkcję, także w Polsce. Nie krzyczcie, jeżeli jeszcze macie lajki, bo wiele osób je ma, ale idziemy w takim kierunku, że nie będzie miał ich nikt.

Mocno kontrowersyjny pomysł, który jednym absolutnie się nie podoba, inni są bardzo za. A jaka jest Wasza postawa?

Burger King – Whopper Rebel

Wielka zadyma w Internecie. Burger King wypuszcza burgera, którego określa jako Whopper Rebel. 100% Whopper, 0% wołowiny. O co chodzi? A o to, że zastąpili mięsko roślinnym patty. Burger świetnie przyjął się w takich krajach jak USA czy Szwecja, więc sieć postanowiła dołączyć go do oferty także w innych krajach. W czym więc problem?

Ano problem w tym, że odbiorcy odebrali ten burger jako wege, a BK w odpowiedziach na zapytania oznajmił, że to roślinne patty smażone jest na tym samym grillu co każde mięso, które mają, żeby przeszedł na to tłuszcz i burger smakował jak rasowy Whopper.

Rozumiem oburzenie tych, którzy nie jedzą mięsa. Z drugiej strony, poza tym badge, na grafice, który zakładam, że nie jest żadnym manifestem wegen (poprawcie mnie, jeżeli jestem ignorantką i nie wiem), BK nie mówi nigdzie – ani na grafice, ani w tekście – że marka wypuściła produkt wegański. Jedyne o czym napisali, to że zamiast mięsa, jest wkład roślinny a mimo wszystko burger smakuje tak jak oryginalny Whopper.

Produkt rozszedł się po wszelkich grupach tematycznych, ludzie go zlinczowali na facebooku i wytknęli głupotę we wprowadzaniu burgera na rynek. Sama uważam to za ciekawy pomysł, bo nie każdy, zawsze, musi jeść mięso, a gdybym sama skusiła się na takiego burgera, to nie wymagam, żeby smażono go oddzielnie, bo przecież zazwyczaj jednak mięsko jem. A gdybym była wege? No to zapewne nie jadłabym w Burger Kingu, tylko poszła do jakieś fancy wege knajpy. Po prostu.

Zostań ze mną na dłużej i bądź ze wszystkim na bieżąco:

Related Posts

E-book

Archiwum