Tak jak nie potrafię dogadać się z ludźmi bez poczucia humoru, tak nie potrafię rozmawiać z ludźmi, którzy nie mają żadnej pasji. No bo o czym? Jeżeli nie ma nic, co mogłoby Was połączyć, jeżeli rozmawiasz z szarym człowiekiem, dla którego centrum Wszechświata jest facebook, który nie ma pasji, zainteresowań, które mógłby rozwijać, którym mógłby...
Te wszystkie etykietki… A1, B1, C1, czy początkujący, średno-zaawansowany, zaawansowany, komunikatywny. Co one tak naprawdę oznaczają? O ile system Cambrige: A1/A2/B1/B2/C1/C2 jest dość zrozumiały dla tych, którzy go poznali to absolutnie nigdy nie wiem, co kryje się pod hasłem komunikatywny. Czy komunikatywny to A2/B1, czy może dopiero C1? Kto może powiedzieć, że posługuje się np....
Zostałam nominowana, przez mojego przyjaciela z Anglii, do tej niezwykle popularnej ostatnio zabawy, w której ludzie oblewają się wodą z lodem. Ashley – dziękuję Ci bardzo, że o mnie pomyślałeś ;) Ja niestety w zabawie udziału nie wezmę z racji tego, że w poniedziałek wyjeżdżam a nie mam zamiaru zachorować na zapalenie płuc a druga...
Bez zbędnych wstępów zapraszam na ostatnią część relacji z Paryża i Francji. Namęczyłam Was niesamowicie, więc możecie odetchnąć, bo to już koniec. Niebawem co prawda kolejne posty z podróży, ale na to przyjdzie jeszcze czas i wszystkiego się dowiecie ;) Dzisiaj krócej niż zawsze, dzisiaj skupiamy się na Champs Elysees i nocnych ujęciach miasta. Najpierw Łuk...
Dzisiaj przyszedł czas na drugą część z Paryża. Poprzedni post odebraliście bardzo pozytywnie, co mnie bardzo cieszy, więc mam nadzieję, że i tym razem nie będzie inaczej i nie zawiodę Waszych oczekiwań. Na pierwszy rzut Polski akcent w Paryżu. Jako, że sama sporo czytam i sporo o tym, co czytam piszę na blogu, nie mogłam...
Nasza wspólna podróż po Francji dobiega końca. Dzisiaj przenosimy się do cudownego Paryża, który nigdy nie był jednym z tych miast, które koniecznie chciałam obejrzeć, ale który w jakiś sposób podbił moje serce i do którego mimo wszystko kiedyś wrócę. Jeden dzień to zdecydowanie za mało na to miasto, więc myślę, że dłuższy 4/5-dniowy weekend...
Kolejny dzień mojej podróży to wyjazd na wybrzeże. Chęć obejrzenia klifów i zanurzenia chociażby ręki w nowym morzu. Jako, że odległość Étretat od Pavilly wynosiła zaledwie 60km, a chłopacy akurat mieli tego dnia wyścig i zostaliśmy zdani na siebie, spakowaliśmy się do samochodu i ruszyliśmy nad morze. Na pierwszy rzut właśnie Étretat: Znaleźliśmy cudowny parking...
Kolejny dzień, kolejna przygoda. Tym razem pobliskie miasto – Rouen. Oddalone o jakieś 20km od Pavilly a więc na wyciągnięcie ręki. Rouen, zaraz po Hawrze jest drugim, największym miastem Górnej Normandii. Leży nad Dolną Sekwaną i w moim mniemaniu jest królestwem katedr i kościołów. Przecudne miasto, które po prostu urzeka! A żeby nie być gołosłowną...